Wstęp Do Poezji

JAK SIĘ ROBI WIERSZ
Budzę się o czwartej rano z głową w wierszach. Bałagan panuje straszny, bo wyobraź sobie luźne frazy, słowa, zwrotki krążące w przestrzeni. Do tego każdy wiersz ma inny kolor. Kolory są nieprzeliczone, z tym, że skupienie wokół mojej głowy nie jest takie same codziennie. Najpierw usiłuję zorientować się jakiego koloru jest najwięcej. To z lenistwa. Łatwiej wyłapać. Potem, jaki kolor najbardziej mi się podoba. Tu już sięgam do duszy. Łapię trochę tego, trochę tego i porównuję, patrzę który z kolorów w ręku robi się bardziej nasycony. Ten będzie dzisiaj. Starannie wybieram go z chmury. Układam jak puzzle. Jak skończę, to troszkę na niego chuchnę, by ożył. Czasami, ale to bardzo rzadko, trafia się wiersz wyjątkowy. Rozpycha inne, świeci, jest prawie kompletny. Ogromnie trudno go uchwycić, Jeżeli się w końcu uda, to trzeba obwiązać mocno czerwoną nicią, nie tylko chuchnąć, ale i ucałować delikatnie. Ma specjalne zadanie.

piątek, 29 marca 2013

CESARSTWA I OBIETNICE


Okna odsłoniłam
malwami
byś drogę do mnie odnalazł,
  • Nie zbłądzę,
    Cesarzowo moich snów
Stół nakryłam
chabrami
i zapaliłam już świece
  • Już widzę,
    Cesarzowo mojego serca
Na łożu
suknię z żonkili zrzuciłam
by potem nas otuliła
Cesarzu mojego snu.
  • Nie drżyj, jestem już blisko
    Cesarzowo mojej duszy.
Wypełnią się obietnice
- Cesarzowo mojego serca...
- Cesarzu mojego snu....

Tik tak...., tik tak.... , tik tak...

CHABRY Renata Kowalczyk - Olej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz